Początkowo jadałam je bardzo klasycznie, podsmażane na maśle klarowanym (ghi), z pomidorkami koktajlowymi i podawane z sosem holenderskim, posypane pestkami dyni, słonecznikiem i sezamem. Z czasem oczywiście zapragnęłam bardziej "zaszaleć" i mniej więcej z tego powodu powstało szparagowe tagliatelle (drugi powód był taki, że poprzednia wersja po prostu mi się przejadła :) ). Teraz szparagi uwielbiam naprawdę pod każdą postacią - w zupie, sałatce, z makaronem czy w tempurze w sushi. Dobrze doprawione i odpowiednio długo gotowane lub smażone mogą być pysznym dodatkiem do większości dań.
Czosnek niedźwiedzi jest moim zdaniem bardzo zaniedbywany i niestety ciężko go dostać. Warto jednak zważyć na jego właściwości i delikatniejszy smak i cierpliwie poszukać lub zasadzić w ogródku :) Pamiętam, że swój pierwszy pęczek, osobiście zbieranych, zielonych liści czosnku niedźwiedziego przywiozłam z Kudowy-Zdrój.
Samo wykonanie tego zielonego makaronu jest dość pracochłonne, ale zapewniam, że smak i delikatność w zupełności wynagrodzi Wam ten wysiłek. Obierak w dłoń i do dzieła!
Składniki:
2 porcje
- opakowanie szparagów
- dwie garści czosnku niedźwiedziego
- dwie garści bazylii
- 2 łyżki płatków migdałów
- łyżka płatków drożdżowych lub parmezanu
- łyżka oliwy extra virgin
- sól himalajska
- biały pieprz
- duża szczypta cukru trzcinowego
- pistacje
- łyżka oleju kokosowego lub ghi
Przygotowanie:
Szparagi myjemy i odłamujemy stwardniałe końcówki. Główki szparagów odcinamy, a z łodygę przerabiamy na wstążki za pomocą obieraczki do warzyw.
Do kielicha blendera wkładamy wszystkie składniki pesto (poza pistacjami) i dokładnie blendujemy.
Na patelni rozgrzewamy tłuszcz i lekko podsmażamy szparagi, doprawiamy lekko solą, pieprzem i cukrem. Przekładamy na talerz, nakładamy pesto i posypujemy pistacjami. Kwiaty czosnku niedźwiedziego pięknie prezentują się jako ozdoba dania :)


Sezon na szparagi - czas start!
Mówią, że nie szparagiem człowiek żyje. Jednak dobry szparag potrafi zamienić nawet najgorszy dzień w dzień szparaga.
OdpowiedzUsuńOtóż tak. :)
UsuńSmaczna propozycja :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłam szparagów. Robię do nich podchody i w końcu się muszę odważyć 😊
OdpowiedzUsuń